Oto relacja z ostatnich dni naszej wyprawy off-road w Alpach Zachodnich we wrześniu 2-25 roku.

Zobacz cześć 1/2


Dzień 9 – W stronę Lazurowego Wybrzeża

Dziewiątego dnia naszej wyprawy 4×4 Alpy 2025 kierowaliśmy się ku Lazurowemu Wybrzeżu. Do przejechania było 140 km, ale nie były to łatwe kilometry. Kręte górskie drogi sprawiały, że tempo jazdy było spokojne, a koncentracja musiała być maksymalna.

Po starcie z hotelu Chalet Monte Nebius zatrzymaliśmy się w miasteczku Vernante, słynącym z kolorowych murali i klimatycznych uliczek. Był czas na zakupy, pamiątki i – jak to zwykle bywa – kolejną parę butów.

Dalsza trasa prowadziła wśród malowniczych górskich krajobrazów. Granicę włosko-francuską przekroczyliśmy niemal niezauważalnie i niedługo potem dotarliśmy na ostatni camping naszej wyprawy – La Ferme Saint-Bernard. To rodzinny, ekologiczny camping położony tuż przy farmie. Można tu nie tylko odpocząć, ale też spróbować lokalnych produktów prosto od gospodarzy. Mieliśmy tu zaplanowane trzy noce.


Dzień 10 – Fortece dla twardzieli i Lazurowe Wybrzeże dla reszty

Dziesiątego dnia naszej wyprawy 4×4 Alpy 2025 uczestnicy podzielili się na dwie grupy.

Ci najbardziej twardzi ruszyli z organizatorem w góry na wymagającą trasę o długości 214 km, prowadzącą do dawnych fortów: Fort Central, Fort Pernante i Fort de la Marguerie. Drogi wąskie jak igielne ucho, serpentyny ostre jak brzytwa i widoki, które sprawiały, że serce biło szybciej niż silnik na redukcji. Dla miłośników adrenaliny – prawdziwy raj.

Druga grupa postanowiła powiedzieć „dość” trząchaniu sie po wertepach i zamiast tego wybrała się na Lazurowe Wybrzeże. Spacery po nadmorskich miasteczkach, kawa na deptaku, widok palm i morza – idealny kontrast po dniach spędzonych na alpejskich drogach.

Wieczorem wszyscy spotkaliśmy się z powrotem na Campingu La Ferme Saint-Bernard, gdzie opowieści z gór i z wybrzeża mieszały się przy kolacji. Jedni dumni z pokonanych fortów, drudzy zadowoleni z cywilizowanego relaksu – ale każdy z uśmiechem.


Dzień 11 – Pożegnania i różne drogi

Jedenastego dnia naszej wyprawy 4×4 Alpy 2025 część grupy postanowiła rozpocząć powrót do Polski, wybierając trasy prowadzące przez największe alpejskie atrakcje – m.in. legendarną przełęcz Stelvio, która dla wielu była obowiązkowym punktem na mapie.

Reszta postanowiła zostać jeszcze nad morzem i pokręcić się indywidualnie po Lazurowej Riwierze. Zamiast campingu – hotele, apartamenty i trochę więcej luksusu, zanim przyjdzie wrócić do codzienności.

W efekcie tego dnia nasz camping La Ferme Saint-Bernard opustoszał – wieczorem nie było tam już nikogo z uczestników. Ale choć fizycznie grupa się rozjechała, to życie wyprawowe wciąż trwało. Na naszej grupie na WhatsApp cały czas spływały zdjęcia, filmiki i wiadomości.

Były też wzajemne podziękowania a trasę, klimat i niezapomniane przygody.